sobota, 7 lipca 2012

Rozdział 9


Rozdział 9: Spotkanie z urzędnikami

Obudzili się wyspani bardziej niż kiedykolwiek. Deidara od razu wstał i zaczął się ubierać. Następnie przygotował ubrania dla Selima. Był dziwnie roztargniony, coś go wyraźnie dręczyło.

- Cholera, nie mogę uwierzyć w to, że to co działo się wczoraj jest prawdą. To musiało mi się przyśnić. Nie wierzę, że mój panicz zachowywał się w stosunku do mnie w taki sposób. To do niego niepodobne. Coś z pewnością go trapi, ale nie chce mnie tym martwić…

- Dei, stało się coś?

- Nie. Czemu pytasz?

- Bo jesteś jakiś taki dziwny… Nawet się nie przywitałeś ze mną…

- Wybacz. Po prostu martwię się tym, że ktoś chce Ci zrobić krzywdę.

- Spokojnie, wszystko będzie dobrze.

- Obyś miał rację…
             
            Podszedł do Selima żeby się z nim przywitać, ale zanim zdążył cokolwiek powiedzieć chłopak rzucił mu się na szyję, przewracając go przy tym na łóżko, i pocałował go tak namiętnie jak jeszcze nigdy tego nie robił. Sam był zaskoczony tym, co zrobił.

- P-przepraszam… To było niechcący…
            
            Lokaj znowu był rozbawiony, ale i dziwnie zafascynowany jego zażenowaniem.

- Nie szkodzi.
             
            I oddał chłopcu pocałunek.
            
            Długo jeszcze tak leżeli, gdy nagle z zamyślenia wyrwał ich  dźwięk dzwoniącego do drzwi dzwonka.

- Ciekawe, kto przychodzi o tak wczesnej porze?

- Nie chcę wtrącać się w twoje zamyślenia, ale jest już prawie południe…

- Coo?! Chyba sobie żartujesz?

- Niestety, ale nie. Spójrz na zegarek jeżeli mi nie wierzysz.
            
            Selim zrobił tak jak mu powiedział lokaj i ku swojemu zdziwieniu stwierdził, że jest już jedenasta godzina. Tak szybko płynął czas, gdy byli razem…
              
             Deidara poszedł otworzyć drzwi, a Selim w tym czasie starał się doprowadzić swoje włosy do ładu, ale nie wychodziło mu to. Włosy były jak ze stali. Każdy stał w inną stronę i nijak nie dawały się uczesać.

- Ciekawe czemu Dei tak długo nie wraca? Ani mnie nie woła, ani nikogo nie przyprowadził… Mam złe przeczucia…
             
             Ale na szczęście nic złego się nie działo. Tylko urzędnicy przyszli dowiedzieć się, co się stało z jego posiadłością. Dlaczego jest w tak okropnym stanie. Deidara chciał jakoś ratować sytuację, chciał to załatwić bez udziału Selima. Ale chłopak wyszedł z pokoju i zepsuł wszystkie plany swojego przyjaciela.

- O. Właśnie pytaliśmy o pana pańskiego lokaja. Chcielibyśmy się dowiedzieć, co stało się w domu pańskiego ojca.

- Przejdźmy, proszę, do salonu.

- Dobrze.

- Pójdę przygotować herbatę.

- Tak więc, co tam się stało?

- Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. Nie było mnie tam wtedy, ale z tego co widziałem później wnioskuję, że ktoś musiał podpalić posiadłość. Nie wiem niestety kto mógł się posunąć do takich rzeczy.

- Czy możliwe, że ktoś stara się pana w ten sposób zaszantażować?

- Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że tak. Nie wiem niestety kto i w jakim celu miałby to robić.

- Rozumiem. Czy ma pan jakieś życzenia? Chce może pan odszkodowania lub pomocy przy odbudowie?

- Nie, dziękuję. Nie trzeba.

- W takim razie nie będziemy już panu przeszkadzać. Do widzenia.

- Do widzenia.
             
            I urzędnicy sobie poszli. Deidara przyszedł właśnie z herbatą i zobaczył, że wychodzą z domu. Selim nieco się zasmucił, ponieważ jako lokaj powinien przytrzymać im drzwi. Ale wyszli wtedy, gdy go nie było, więc nie czuł się winny.

- Wszystko w porządku, Selim?

- Co? A, tak, w porządku.

- Coś go wyraźnie martwi, ale jak zwykle nie powie mi o co chodzi.

4 komentarze:

  1. selim wydaję mi się już mniej arogancki niż na początku coś się zmieniło w jego zachowaniu. :D notka bardzo mi się podoba :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah No chyba masz rację xD
      To dobrze. Cieszę się :D

      Usuń
  2. Mam to samo zadnie ^ ^ Selim faktycznie się zmienił.. I to nawet dobrze :) Bardzo fajne. I lubię Deidara~ Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... Trochę się zmienił, teraz jeszcze tego aż tak bardzo nie widać xD Później będzie to wyraźniejsze, ale to później xD
      Dei~ jest mój. Sio od niego :/

      Usuń